Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Poncyljusz: Wojnę w sprawie węgla wywołał Morawiecki, nie żaden Putin

Fot. facebook.com Paweł Poncyljusz – Ambasador Podkarpacia

„Opozycja mówi o trudnej zimie w kontekście dans macabre, który mamy przy okazji węgla, węgla dla gospodarstw indywidualnych. Ta historia zaczęła się na wiosnę, to była indywidualna decyzja Mateusza Morawieckiego, że przedwcześnie nakładamy embargo” – mówił Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Paweł Poncyljusz.

Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że przez tę decyzję „odmroziliśmy sobie ręce”. „W przypadku węgla mamy wojnę, ale tę wojnę wywołał sam rząd. Dlatego mówię o dans macabre, bo mieliśmy już cztery różne pomysły jak zarządzić kwestią węgla i dostawą węgla do polskich domów tam, gdzie jest nim opalane. Przeszliśmy również przez namawiania prezesa Kaczyńskiego, żeby opalać wszystkim, byle nie oponami. Już mamy pomysł węgla brunatnego, który ma być sprzedawany dla bezpośrednich odbiorców, co jest koszmarem, dlatego że jest to bardzo toksyczne. To znaczy, generalnie nie tylko jest problem marznięcia, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie będziemy marznąć w domach. Wielu Polaków będzie palić czym się da i to jest najgorsze” – zaznaczył.

Czy ustawa węglowa się sprawdzi?

Na antenie RMF FM Krzysztof Ziemiec pytał swojego gościa o to, czy ustawa węglowa się sprawdzi. Poncyljusz stwierdził, że ten projekt „jest elementem całego procesu zatykania dziur w dnie, które przecieka” i dodał, że opozycja wstrzymała się w głosowaniu dotyczącym ustawy. „Dlatego że ona wypacza ideę wolnego rynku, pewnego funkcjonowania”. Na uwagę, że jak jest wojna, to nie ma wolnego rynku, poseł odparł: Wojnę w węglu wywołał Mateusz Morawiecki, nie żaden Putin. Putin nie zablokował dostaw węgla do Polski”.

W odpowiedzi na stwierdzenie, że Donald Tusk sam zachęcał premiera do rezygnacji z rosyjskiego węgla wiceprzewodniczący KO podkreślił, że przed rządami PiS do Polski przyjeżdżało 5 mln ton, a za PiS 13 mln ton. Dodał, że ludzie związani z takimi politykami jak Krzysztof Tchórzewski czy Arkadiusz Czartoryski „zarabiali na imporcie ruskiego węgla”. „To byli przedsiębiorcy, którzy dostarczali (węgiel – przyp. RMF FM) do elektrowni Ostrołęka”– wyjaśniał.

KO chce komisji śledczej ds. afery podsłuchowej

„Ma to sens jeśli popatrzymy na kontekst tych informacji, które pojawiły się w tym tygodniu w Newsweeku” – tak Paweł Poncyljusz odpowiedział na pytanie, po co pojawił się wniosek o powołanie nowej komisji śledczej ds. afery podsłuchowej. „Jeżeli świadek (Marcin W., wspólnik Marka Falenty – przyp. RMF FM) mówi: ‘sprzedawałem nagrania do Rosjan’ – w dorozumieniu jakichś służb rosyjskich, jest to w dokumentach śledztwa. Tenże świadek uzyskuje status małego świadka koronnego, czyli to oznacza, że to co mówił zostało potraktowane poważnie przez prokuraturę” – zaznaczył. Tłumaczył też, że jeżeli służby rosyjskie mogą wpływać na wybory polityczne, to trzeba to przeanalizować. „Zobaczmy, gdzie prokuratura poszła z tym wątkiem” – apelował. „Jeżeli się okaże, że taka komisja ustali pewne fakty, to dla partii politycznej czy środowiska politycznego, które będzie w to umazane po pachy, to może oznaczać bardzo duże kłopoty i siedzenie w opozycji w kozie przez 20 lat” – ocenił.

Więcej na RMF24.pl