Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Z Wisłoka zostało wyłowione ciało. OFICJALNIE: to Mariusz Michalik! [BADANIA DNA]

Fot. policja.pl

RZESZÓW. Rzeszowscy policjanci poszukiwali zaginionego 25-latka od 6 stycznia. Mężczyzna ostatni raz widziany był we wtorek 5 stycznia 2021 r. Tamtego dnia wieczorem, mężczyzna wyszedł z mieszkania. Nikt go później nie widział, a zaginiony z nikim nie nawiązał kontaktu. Jego ciało, w październiku, zostało odnalezione w zalewie nad Wisłokiem. Przeprowadzone na zlecenie prokuratury badania genetyczne potwierdziły, że jest to ciało zaginionego.

Przez wiele miesięcy policjanci z wydziału kryminalnego poszukiwali 25-latka, który zaginął 5 stycznia 2021 roku. Jak ustalili, mężczyzna wieczorem w dniu zaginięcia, wyszedł z mieszkania przy ul. Grabskiego. Od tamtej pory nikt go już nie widział, a zaginiony z nikim nie nawiązał kontaktu. Jego zaginięcie zgłosiła rodzina w Komendzie Powiatowej Policji w Staszowie, w miejscu zamieszkania. Ponieważ jednak do zaginięcia doszło w Rzeszowie, poszukiwania przejęli policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Policjanci wspólnie ze strażakami sprawdzali akweny w rejonie zalewu na Wisłoku, kąpielisko Żwirownia oraz mniejsze zbiorniki. Przeszukiwali zbiorniki z wykorzystaniem sonaru oraz z udziałem płetwonurków. Poszukiwania, dwukrotnie – w lutym i w marcu, prowadziła przy użyciu specjalistycznego sprzętu Grupa Specjalna Płetwonurków RP. Akweny oraz tereny przybrzeżne w pobliżu miejsca zaginięcia 25-latka, sprawdzili przewodnicy z psami wyszkolonymi do odnajdywania zwłok ludzkich na lądzie oraz w wodzie z Komisariatu Wodnego Policji we Wrocławiu. Wspólnie ze strażakami funkcjonariusze sprawdzili Wisłok do jego ujścia do Sanu oraz odcinek Sanu do ujścia do Wisły.

Kilkadziesiąt sygnałów

Policjanci z wydziału kryminalnego sprawdzali również kilkadziesiąt sygnałów od osób, które jak przypuszczały, widziały zaginionego. Z każdą taką osobą rozmawiali oraz przeglądali zapisy monitoringu z miejsca i okolic, gdzie 25-latek miał być widziany. Niestety żaden z sygnałów nie potwierdził się.

Przełom nastapił 27 października. Około godz. 4.50, dyżurny rzeszowskiej komendy został zawiadomiony o znalezieniu w zalewie nad Wisłokiem ludzkich zwłok. Policjantów zawiadomił pracownik firmy prowadzącej prace przy pogłębianiu zalewu. Wstępne ustalenia wskazywały, że było to ciało zaginionego w styczniu mężczyzny. Po wykonaniu niezbędnych czynności na miejscu decyzją prokuratora ciało zabezpieczono do dalszych badań, w tym badań DNA, które miały potwierdzić tożsamość zmarłego.

Zlecone przez prokuratora badania genetyczne potwierdziły, że jest to ciało zaginionego 25-latka. W związku z tym policjanci zakończyli prowadzone od 10 miesięcy poszukiwania.

źródło: policja.pl