Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Walka o sejmiki dużym wyzwaniem dla PiS

Zdjęcie ilustracyjne

W porządku obrad zaczynającego się w środę posiedzenia Sejmu są zaplanowane pierwsze czytania projektów obywatelskich złożonych przez skrajnie prawicowe organizacje i polityków. Gość Porannej rozmowy w RMF FM Michał Dworczyk był pytany o to, jak zachowa się wobec z nich. 

W sprawie projektu zgłoszonego przez m.in. Kaję Godek i dotyczącego ustawy o zgromadzeniach, który koncentruje się na Paradzie Równości Michal Dworczyk powiedział, że „ograniczanie jakiekolwiek wolności do manifestowania swoich poglądów jest po prostu niemądre”.

Projekt zakazuje m.in. kwestionowania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, propagowania rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci, propagowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób, propagowania możliwości przysposabiania dzieci przez osoby tej samej płci, propagowania orientacji seksualnych innych niż heteroseksualizm czy propagowania aktywności seksualnych dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18 roku życia. Zakazuje też m.in. wykorzystywanie symboli religijnych oraz przedmiotów związanych z praktykowaniem obrzędów religijnych w sposób mogący obrazić uczucia religijne innych osób; posiadanie i wykorzystywania jakichkolwiek przedmiotów o erotycznym lub seksualnym charakterze, w szczególności przedmiotów imitujących narządy rozrodcze; uczestnictwo w przebraniach o erotycznym lub seksualnym charakterze, uczestnictwo nago.

„Jestem przeciwnikiem ograniczania wolności w tej sferze (manifestowania -red.), jestem również przeciwnikiem epatowania pornografią na ulicach” – powiedział Dworczyk. „Tak samo jak jestem przeciwnikiem blokowania Marszu Niepodległości. Gdyby był projekt zakazujący manifestowania poglądów narodowych też byłbym przeciwny temu” – dodał.

Natomiast w sprawie projektu obywatelskiego, który promuje Suwerenna Polska, który ma wzmacniać ochronę kościołów i wiernych i wprowadzającego zmiany z Kodeksie Karnym (grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2 za publiczne lżenie lub wyszydzanie kościoła lub innego związku wyznaniowego, jego dogmatów i obrzędów), Dworczyk powiedział: „Słysząc, że są zmiany w KK i słysząc kto go popiera, nie jestem zaskoczony”.

„Problem jest poważny, ponieważ w przestrzeni publicznej coraz częściej spotykamy się z agresją przeciwko Kościołowi katolickiemu” – dodał jednocześnie krytykując wprowadzanie w tej sprawie kar, zwłaszcza tak restrykcyjnych jak kara więzienia za kwestionowanie prawd wiary. „Jeżeli mówimy o zakłócaniu zgromadzeń religijnych to jestem zwolennikiem blokowania tego i karania, chociaż nie sądzę, żeby kara więzienia w tego rodzaju sytuacjach była dobrym pomysłem” – powiedział.

Dworczyk o projekcie Bąkiewicza: Sprawa jest poważna, nie bagatelizujmy teg

Kolejnym projektem obywatelskim, nad którym Sejm ma obradować jest ten złożony przez narodowca Roberta Bąkiewicza, którego Dworczyk nazwał „znajomym”. Dokument dotyczy projektu ustawy o ochronie własności w Rzeczypospolitej Polskiej przed roszczeniami dotyczącymi mienia bezdziedzicznego i ma być odpowiedzią na amerykańską ustawę z 2017 roku o niezwłocznym uczynieniu sprawiedliwości ocalonym z Holocaustu, którym nie zadośćuczyniono ich strat. Projekt zakazuje podejmowania jakichkolwiek czynności zmierzających do zaspokojenia roszczeń dotyczących mienia bezdziedzicznego na każdym jego stadium, tj. prowadzenia negocjacji, zawierania ugód, uznawania roszczeń i powództw, a także wyrażania zgody na mediację, kierowania stron sporu do mediacji i za podejmowanie tego typu działań wprowadza karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat.

„Nie znam projektu tej ustawy, ale uważam, że jest niezgodny z konstytucją, bo wszyscy obywatele Polski niezależnie od narodowości powinni być równi wobec prawa. Jestem przeciwny temu, żeby z faktu, że dane mienie wcześniej należało do osoby o narodowości żydowskiej, dzisiaj było traktowane inaczej niż mienie, które należało do obywatela polskiego o narodowości polskiej, karaimskiej, tatarskiej czy jakiejkolwiek innej” – powiedział Dworczyk.

„Sprawa jest poważna, nie bagatelizujmy tego” – kontynuował. Mówił też, że „są organizacje żydowskie w USA przede wszystkim, które chciałyby, aby to mienie, które powinno przejść na rzecz skarbu państwa”, nie przeszło. „Jestem przeciwnikiem tego, by traktować to mienie, które wcześniej było własnością czy gmin żydowskich czy obywateli narodowości żydowskiej inaczej niż mienie, które było własnością czy Kościoła katolickiego, czy obywateli polskich narodowości polskiej” – powiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM.

Walka o sejmiki dużym wyzwaniem dla PiS

„Walka o sejmiki będzie dużym wyzwaniem dla PiS” – przyznał Michał Dworczyk pytany o wybory samorządowe. „Chciałbym, żebyśmy utrzymali większość stanu posiadania dzisiejszego. Chciałbym, żebyśmy przekroczyli 33 proc. poparcia. Wtedy powiem, że nie jest to zły wynik jak na dzisiejsze warunki. Zawsze dla PiS poparci w wyborach do samorządów jest nieco niższe niż poparcie w wyborach do parlamentu, a wiemy, że jesteśmy po wyborach przegranych, mierzymy się z różnymi wyzwaniami, dlatego powiedziałem, że 33 proc. to nie byłby wynik, którego należałoby się wstydzić” – powiedział.

 Całość rozmowy na RMF24.pl