Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Szedł pieszo z Łodzi na Podkarpacie! Miał łzy w oczach…

Zdjęcie ilustracyjne

PODKARPACKIE/ ŁÓDZKIE. 5 kwietnia 2023 roku późnym wieczorem pabianiccy policjanci interweniowali w stosunku do mężczyzny idącego pasem awaryjnym na drodze ekspresowej S14. Pieszy, miał ciemną odzież, nie posiadał żadnych odblasków i był zupełnie niewidoczny dla innych uczestników ruchu drogowego. Okazało się, że 47-latek pochodzi z Podkarpacia, wraca pieszo ze szpitala i nie ma pieniędzy na transport do domu. Pomocy udzielili mężczyźnie interweniujący policjanci.

5 kwietnia 2023 roku o godzinie 20:40 dyżurny pabianickiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące pieszego poruszającego się pasem awaryjnym na drodze ekspresowej S14 przed węzłem Dobroń. Mężczyzna miał być niewidoczny dla kierujących. Taka sytuacja stwarzała ogromne zagrożenie i wymagała natychmiastowej interwencji. Dlatego niezwłocznie na miejsce pojechali policjanci, którzy zauważyli idącego w kierunku Wrocławia pieszego. Mężczyzna był ubrany na czarno i nie posiadał żadnych elementów odblaskowych, ponadto znajdował się w miejscu, gdzie ruch niechronionych uczestników ruchu drogowego jest zabroniony. Okazało się, że 47-latek potrzebuje pomocy.

W rozmowie z policjantami przyznał, że pochodzi z Podkarpacia, wraca z łódzkiego szpitala i nie ma przy sobie pieniędzy. Ponadto nie może skontaktować się z rodziną, która mogłaby mu pomóc w tej trudnej sytuacji. Interweniujący funkcjonariusze przewieźli mężczyznę do Pabianic następnie zadzwonili do jego córki, która przelała mu pieniądze na dalszą podróż. Mundurowi pojechali również z 47-latkiem na dworzec PKP Pabianice i poinformowali o możliwościach powrotu do domu. Mężczyzna na koniec, ze łzami w oczach podziękował policjantom za ich empatyczną postawę i okazaną mu pomoc.

źródło: policja.pl