Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Poseł urodzony w Rzeszowie poruszył kwestię reparacji dla Ukrainy

Zdjęcie ilustracyjne

„Na ojczyźnie nie będziemy oszczędzali. Ale zawsze powiemy, że oszczędniej i mądrzej. Dlatego że każdy grosz będzie teraz liczony podwójnie, bo idą czasy wojenne i idzie być może także bieda. I to też trzeba powiedzieć. Nie ma co robić złudzeń, że będzie tak samo, jak było. W tych 20 latach, które minęły było trochę takiego „bajo bongo”, że nam się wydawało, że zawsze tak będzie. Teraz idzie poważny czas, poważna polityka i trzeba też o tym poważnie rozmawiać z obywatelami. I tego oczekujemy od rządu” – mówił Paweł Kowal w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM.

Poseł PO mówił też, że Zachód powinien postawić ultimatum Aleksandrowi Łukaszence. „Trzeba Łukaszence powiedzieć, że jeśli przystąpi do wojny i jego wojska będą zachowywały się tak jak wojska rosyjskie, będzie tak samo siedział w tej Hadze. Będzie płacił reparacje. I także Białorusini, którzy w tej sprawie się wyraźnie nie opowiedzą, na tym stracą” – mówił.

Kowal poruszył też kwestię reparacji dla Ukrainy, Jego zdaniem już teraz trzeba zacząć podnosić tę kwestię. „Jeżeli coś bym radził prezydentowi Dudzie, to żeby przy prezydencie Bidenie często używał słowa „reparacje”. Wszyscy się muszą nauczyć na zachodzie, że to nie będzie tak łatwo jak teraz, że każdy mówi – Unia Europejska zapłaci. A ja mam prawo powiedzieć w imieniu moich wyborców – dlaczego oni mają płacić za to, że Putin zbombardował Charków?” – powiedział Kowal.

Paweł Kowal urodził się w 1975 roku w Rzeszowie. Działał w Radzie Młodzieży Rzeszowa. Aktualnie jest posłem PO.

Cała rozmowa na RMF24.pl