Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

„Polski system diagnostyczny osiągnął kres swoich możliwości”

Dr hab. Tomasz Dzieciątkowki: Polski system diagnostyczny osiągnął kres swoich możliwości

Byłem gorącym zwolennikiem tego, że liczba zakażeń będzie spadać, zwłaszcza gdy dojdzie do czerwca czy lipca. W tej chwili nie jesteśmy w stanie tego obserwować. Mamy względnie stała liczbę zakażeń. Ona może wynikać z kilku rzeczy. Niestety  najbardziej fatalną jest to, że polski system diagnostyczny osiągnął kres swoich możliwości – powiedział dr hab. Tomasz Dieciątkowski w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Zdaniem wirusologa za taki stan rzeczy w dużej mierze opowiada mała liczba diagnostów laboratoryjnych w Polsce: Diagności laboratoryjni są niestety jedną z najgorzej opłacanych grup personelu medycznego. W związku z tym jest ich mało, są przemęczeni. Problemem jest też to, że nie mamy stosownego sprzętu – w większości przypadków izolacja materiału genetycznego z próbek klinicznych wykonywana jest w sposób manualny, a nie automatyczny. Jeżeli akurat jest tego dużo, to niestety stajemy pod ścianą.

Pocieszające może być to, że, według Dzieciątkowskiego, u większości osób, które zachorowały na koronawirusa, wirus nie pozostawi znaczących śladów: Ciężkie powikłania zdarzają się bardzo  rzadko. Osoby zakażone bezobjawowo tak na dobra sprawę przechodzą COVID-19 bez żadnych większych zmian patologicznych w organizmie.

Wirusolog odniósł się też do najnowszych doniesień z Wielkiej Brytanii. Naukowcy z Oxfordu ogłosili, że deksametazon – niedrogi lek przeciwzapalny, może być przełomowym narzędziem w walce z koronawirusem. To nie jest żaden przełom, to tylko i wyłącznie medialne doniesienie BBC. Stosowanie kortykosteroidów w ciężkich przypadkach COVID-19 było już dwa miesiące temu – tonował doniesienia z Wysp Dzieciątkowski. Jest to lek, który będzie służył tylko i wyłącznie w ciężkich przypadkach COVID-19, połączonych z zapaleniem płuc. Nie będzie stosowany, bo nie powinien, profilaktycznie. On może chronić przed śmiercią, natomiast nie chroni przed COVID-19. I nie jest lekiem przeciwwirusowym – dodał wirusolog.

Rozmowa na RMF24.PL