Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Podkarpacie: trzech nietrzeźwych kierowców. Interwencja policjantów

Fot. policja.pl

Od początku lutego, łańcuccy policjanci trzykrotnie interweniowali wobec kierujących, którzy wsiedli za kierownicę w stanie nietrzeźwości. Jeden z nich prowadził samochód mając prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Dwóch pozostałych trafiło do szpitala po przejażdżce na quadach. 

Do pierwszego zdarzenia doszło w czwartek, w Woli Dalszej. Po godz. 19, policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy samochodu marki Renault, który wjechał do przydrożnego rowu. Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna znajduje się pod działaniem alkoholu.

Przybyli na miejsce funkcjonariusz potwierdzili zgłoszenie. Kierowcą renault okazał się 33-letni mieszkaniec gminy Białobrzegi. Mężczyzna był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Jak ustalili policjanci, 33-latek nie posiadał również prawa jazdy, a swoją jazdą omal nie doprowadził do zderzenia z innym pojazdem i potrącenia przechodzącej w pobliżu pieszej.

Natomiast w piątek, policjanci interweniowali wobec dwóch kierujących, którzy w stanie nietrzeźwości wybrali się na przejażdżkę quadami. Do zdarzenia doszło po godz. 22, na terenie miejscowości Budy Łańcuckie. Przy poboczu jednej z dróg powiatowych, policjanci zauważyli przewróconego czterokołowca oraz leżącego obok mężczyznę. Jak ustalili funkcjonariusze mężczyzna sam wjechał do przydrożnego rowu i doprowadził do wywrócenia pojazdu.

Kierującym okazał się 40-letni mieszkaniec gminy Białobrzegi. Mężczyzna trafił do szpitala. W chwili zdarzenia był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie.  Okazało się, że 40-latek wybrał się na nocną przejażdżkę ze swoim 47-letnim znajomym, który również prowadził quada. Jak ustalili policjanci, to właśnie on, chwilę wcześniej, wjechał na prywatną posesję i uszkodził elewację stojącego tam garażu. 47-latek odjechał z miejsca zdarzenia do pobliskiego lasu, gdzie quadem wpadł do stawu. Mężczyzna trafił do szpitala. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego blisko 2 promile alkoholu. Zatopionego quada wyciągnęli strażacy.

źródło: policja.pl