Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

„Nie oczekujmy, że ceny w sklepach będą spadać”

Zdjęcie ilustracyjne

„Wciąż z niepokojem patrzymy na to, co dzieje się na rynku żywności i na koszty utrzymania mieszkania” – mówił w Rozmowie w południe w RMF FM dr Jarosław Janecki, przewodniczący rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

Krzysztof Berenda pytał swojego gościa o przyczyny mniejszego niż spodziewany wzrostu inflacji. Jarosław Janecki stwierdził, że dane którymi dysponujemy wcale nie są optymistyczne: „W dalszym ciągu mamy do czynienia ze wzrostem inflacji, ale są to dane wstępne. Spodziewamy się, że szczyt nadejdzie w lutym. Informacje na ten temat dostaniemy dopiero w marcu. 20-procentowej inflacji raczej nie osiągniemy, ale można spodziewać się 18-19 proc”.

Janecki przypomniał też, że ograniczenie dynamiki inflacji nie będzie oznaczać spadku cen: „Wciąż z niepokojem patrzymy na to, co się dzieje na rynku żywności i na koszty utrzymania mieszkań. Nie oczekujmy też, że gdy sytuacja zacznie się normować, ceny w sklepach będą spadać. Wzrost cen cały czas będzie, ale może być wolniejszy niż w zeszłym roku” – komentował ekonomista.

Krzysztof Berenda pytał ekonomistę o optymistyczne przewidywania szefa NBP, który stwierdził niedawno, że w grudniu tego roku inflacja będzie wynosić 6 proc. Dr Jarosław Janecki przyznał, że ta prognoza jest możliwa do spełnienia tylko w bardzo optymistycznych okolicznościach: „Patrząc realnie, ta inflacja będzie wynosić między 8 a 10 proc. Dużo będzie zależało od tego, w którym momencie będzie likwidowana tarcza antyinflacyjna i jak zachowywać się będą kursy walutowe” – stwierdził Janecki, dodając, że za kilka miesięcy nastąpi moment, w którym zaczną się rozmowy o obniżkach stóp procentowych.

Cała rozmowa na: RMF24.pl