Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Mentzen o Braunie i gaśnicy: Znowu wyszliśmy na wariatów

Fot. youtube.com Grzegorz Braun

„Znowu wyszliśmy na wariatów, cały czas się z tym zgadzam. Ta akcja z gaśnicą nam nie pomogła” – powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Sławomir Mentzen, odnosząc się do incydentu z grudnia ubiegłego roku, kiedy Grzegorz Braun za pomocą gaśnicy proszkowej zgasił świece chanukowe w Sejmie. Lider Konfederacji mówił również o projekcie ustawy tabletki „dzień po” bez recepty. „Ja mam 37 lat i nie mogę sobie kupić wielu lekarstw bez recepty, muszę iść do lekarza, natomiast 15-latka mogłaby” – zauważył.

Sławomir Mentzen powiedział, że piątek w Sejmie będzie „dniem głupich ustaw”, bowiem głosowane będą różne projekty obywatelskie. Jednym z nich jest projekt zakazujący organizowania parad równości, którego autorką jest m.in. Kaja Godek. Jak Konfederacja będzie głosowała w tej sprawie?

„To są projekty obywatelskie, więc prawdopodobnie co do zasady pozwolimy w pierwszym głosowaniu, żeby trafiły do komisji, żeby nie były od razu odrzucone, natomiast wątpię, żebyśmy finalnie poparli te projekty” – stwierdził lider ugrupowania.

Na pytanie, jakby sam zagłosował, gość Roberta Mazurka stwierdził, że nie zgadza się z obiema stronami tego sporu.

„Jestem zwolennikiem wolności słowa oraz wolności zgromadzeń, nie zgadam się z obiema stronami tego sporu. W Polsce mamy w praktyce taki problem, że są zakazywane demonstracje, ale raczej patriotyczne, np. Marsz Niepodległości ma olbrzymie problemy, żeby co roku przejść przez Warszawę” – odparł.

„Sądzę, że nie poprzemy tej ustawy, gdyby ona była w ogóle głosowania. Sądzę, że nie będzie” – dodał.

Sejm będzie dziś głosował również w sprawie projektu obywatelskiego autorstwa Roberta Bąkiewicza. Prowadzący rozmowę przypomniał, że chodzi o projekt „chroniący” Polskę przed ustawą 447, która miałaby dopuścić przejmowanie przez organizacje żydowskiego mienia bezspadkowego. Zdaniem organizatora Marszu Niepodległości, nie wolno w tej sprawie nawet rozmawiać ani podejmować żadnych działań.

„Te dwie sprawy są zupełnie oczywiste. Pierwsza, że mienie bezdziedziczne przechodzi na Skarb Państwa i tu nie ma w ogóle żadnej dyskusji i druga, że rzeczywiście Stany Zjednoczone i Izrael próbują na nas te pieniądze wymusić. Nie można oczywiście im ich dać” – zaznaczył.

„Natomiast ustawa, która mówi, że nie można rozmawiać, może być problematyczna w praktyce. Nie chciałbym być np. ambasadorem Polski w Waszyngtonie i dowiedzieć się, że idę na kilka lat do więzienia, dlatego że w trakcie rozmowy przy kawie, jak ktoś mi coś zaproponował, ja powiedziałem: ‘zastanowię się’” – dodał.

Więcej informacji na RMF24.pl.