Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Hołownia o aborcji: Nie polityk i nie biskup będzie decydował

Fot. youtube.com

„Chcieliśmy pokazać, że dwie siły polityczne mogą się zgodzić na to, że nie będzie w przyszłej kadencji narzucania woli partyjnych działaczy, przewodniczących partii Polkom i Polakom. I to nie polityk i nie biskup będzie decydował o tym, jak będzie, tylko Polki i Polacy w referendum” – mówił o postulacie przeprowadzenia referendum w sprawie aborcji Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM, lider Polski 2050 Szymon Hołownia.

Polska 2050 i PSL przedstawiły wspólną „listę polskich spraw” do załatwienia. Czy aborcja obecnie jest jednym z najważniejszych tematów w Polsce? „Dlatego my w tych sześciu punktach mówiliśmy nie tylko o aborcji. Wyraźnie tam powiedzieliśmy i o polskiej szkole, i o natychmiastowych podwyżkach dla sektora publicznego i odpartyjnieniu państwa. To są rzeczy, które trzeba zacząć robić” – zaznaczył Hołownia.

Hołownia: Tylko referendum

Jak jednak podkreślił, temat aborcji „jest bardzo ważny, dlatego, że to w Polakach wciąż pracuje. My to widzimy w każdym badaniu, które robimy. Jest potężna niezgoda Polaków na to, co zrobił Kaczyński w 2020 roku przez ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który odrzuca 70 proc., a nawet więcej, Polek i Polaków. 70 proc. chce zmiany tego status quo. Jak to można zrobić skutecznie? Tylko i wyłącznie przez referendum” – podkreślił lider Polski 2050.

„Chcieliśmy pokazać, że dwie siły polityczne mogą się zgodzić na to, że nie będzie w przyszłej kadencji narzucania woli partyjnych działaczy, przewodniczących partii Polkom i Polakom. I to nie polityk i nie biskup będzie decydował o tym, jak będzie, tylko Polki i Polacy w referendum” – dodał.

Hołownia o „godnych płacach”

Inny z problemów do załatwienia w Polsce, według PSL i Polski 2050, to wprowadzenie godnych płac dla oświaty, ochrony zdrowia i urzędników „To znaczy takie płace, które w pierwszym rzędzie dorównują inflacji, żeby ci ludzie, których państwo zatrudnia, zaczynając od nauczycieli, idąc przez Państwową Inspekcję Weterynaryjną, przez sanepidy, tak doświadczone w czasie pandemii, ale też przez innych urzędników państwowych, przez funkcjonariuszy, żeby oni nie tracili na tym, że to państwo jest ich pracodawcą. Państwo, które w części współodpowiada za tak wysoką inflację” – mówił Hołownia.

„Państwo nie może być najgorszym pracodawcą w tym kraju, a niestety jest. Nie było takiego rządu, który do tego stopnia rozhulał inflację przez niemądrą politykę” – dodał.

Sondaże dają Polsce 2050 i PSL łącznie około 15 proc. poparcia. „Tam jest premia 1 albo 2 punkty procentowe. To jest bardzo dużo na start. Przy projektach, w których się ktoś z kimś łączy, zasadą jest to, że ludzie jacyś odpływają, bo są niezainteresowani tego typu mariażem i widzimy wyniki ujemne. Uważam, że mamy fenomenalny materiał do rozmów politycznych, które teraz toczymy. Decyzja będzie ostatniego dnia marca, pierwszego dnia kwietnia – choć to nie najlepszy termin – czy robimy koalicję, czy nie robimy” – powiedział Hołownia.

Cała rozmowa na RMF24.pl.