Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Ekspertka z Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur RPO: prywatne placówki opiekuńcze to często maszynki do robienia pieniędzy

Ekspertka z Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur RPO: prywatne placówki opiekuńcze to często maszynki do robienia pieniędzy

W internetowej części rozmowy Justyna Zarecka, z Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur RPO wyjaśniła, że jej zdaniem nie ma znaczenia, czy placówki są prowadzone przez duszpasterzy, czy osoby świeckie. Według naszego gościa nadzór nad DPS-ami zależy w dużym stopniu od województwa. „Kwestia jest tego, jak działa urząd czy sąd na danym obszarze. To jest dla mnie problem, bo ewidentnie widać, że w niektórych województwach te kontrole są częstsze, są bardziej kompleksowe, a w innych – tak jak w DPS-e w świętokrzyskim ostatnia kontrola była w 2017 roku – powiedziała Zarecka. Ekspertka stwierdziła, że mimo ujawnionych faktów z placówki w Jordanowie, bardziej godne zaufania są ośrodki publiczne. W prywatnych placówkach opiekuńczych kontrole są rzadsze i jest inne nastawienie osób prowadzących. Zdarzają się miejsca dobre, ale niestety mam wrażenie, że większość z nich to maszynki do robienia pieniędzy” – wyjaśniła specjalistka z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Dlaczego nie pojawiają się zmiany systemowe, które zapobiegałby kolejnym doniesieniom o tzw. „DPS-ach grozy”? Justyna Zarecka powiedziała, że problemem jest to, że o ludziach w tych placówkach się zapomina i stanowią zbyt mały nacisk wyborczy. „Oni są niewygodnym tematem dla kolejnych rządzących. Te rodziny nie przyjadą z kilofami do Warszawy i nie zaczną strajkować” – dodała ekspertka.

Więcej na RMF24.pl