Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Zima 2023/2024

Skuteczny lek na koronawirusa? „Nie wierzę, że powstanie”

Zdjęcie ilustracyjne

„Nie wierzę, że w odniesieniu do Covid-19 będziemy mieli jakikolwiek lek przeciwwirusowy, który będzie naprawdę skuteczny” – powiedział w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM prof. Robert Flisiak.

Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, a także członek Rady Medycznej przy premierze zwrócił uwagę, że Covid-19 to inny typ wirusa. „Dlaczego mamy problem z opanowaniem tej epidemii? Ponieważ wirus namnaża się w organizmie człowieka przed wystąpieniem objawów. A kiedy działa najlepiej lek przeciwwirusowy? Wtedy kiedy jest wirus. Wniosek jest taki, że żeby lek przeciwwirusowy mógł być skutecznie zastosowany, to musiałby być zastosowany na 2/3 przed wystąpieniem objawów” – dodał.

Robert Mazurek pytał swojego gościa także o to czy osoby zaszczepione powinny obawiać się indyjskiej odmiany koronawirusa. Zdaniem prof. Roberta Flisiaka, na tę chwilę nie.

„W Indiach mamy cały czas ogniska zakażeń brytyjskim wariantem koronawirusa. Tam jest stosowana szczepionka, która bazuje na preparatach u nas dostępnych (…) W Indiach te szczepionki działają” – przekonywał gość RMF FM, który zwracał także uwagę, że to właśnie Wielka Brytania ma największy kontakt z Indiami.

„Na Wyspach szczepi się przede wszystkim AstrąZeneką i Pfizerem. Połączenia lotnicze między tymi krajami (Indiami i Wielką Brytanią – przyp. red.) ciągle funkcjonują. Nie obserwujemy wzrostu zachorowań w Wielkiej Brytanii, które można byłoby powiązać z wariantem indyjskim. Na razie możemy przypuszczać, że nie taki diabeł straszny, jak go malują” – uspokoił.

„Dlaczego ci wspaniali naukowcy, którzy głoszą taką cudowność tego leku nie prowadzą intensywnie badań?” – pytał prof. Robert Flisiak zapytany o leczenie Covid-19 za pomocą amantadyny. „Dr Bodnar zamieścił na stronie internetowej, pod chyba naszą presją, wyniki tego, co zaobserwował u 55 pacjentów, a mówił o 3 tysiącach. Jaki to jest dowód? To nie jest dowód naukowy ani medyczny. To nie jest praca naukowa. To jest seria przypadków, która nie została jeszcze zrecenzowana i przeanalizowana (…) Autorzy tej burzy sami muszą udowodnić, że ten lek działa” – dodał gość Roberta Mazurka.

Cała rozmowa wkrótce na RMF24.pl