Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Kraj: czekają nas górnicze protesty? „Centrale związkowe są gotowe do bardzo radykalnych działań”

Zdjęcie ilustracyjne

Czekają nas górnicze protesty? Czerkawski: Centrale związkowe są gotowe do bardzo radykalnych działań

„Górnicy i związki zawodowe działające w górnictwie chodzą twardo po ziemi. Do tej pory nie było tak, że wszystko było idealnie. Restrukturyzacja trwa cały czas. Ten rząd zdążył już zamknąć 14 zakładów górniczych, w tym dwie czynne kopalnie. Ale robiono to w miarę umiarkowanie, zapewniając miejsca pracy dla górników. Nikt nie został zwolniony i stąd jakoś ta reforma – czy pseudoreforma – się miarę udawała” – powiedział w Rozmowie w samo południe w RMF FM Wacław Czerkawski. Szef rady OPZZ w województwie śląskim i działacz Związku Zawodowego Górników w Polsce podkreślał, że związkowcom „potrzeba czasu i środków” do zmian w kopalniach.

W rozmowie z Marcinem Zaborskim Czerkawski odniósł się do potencjalnej propozycji zamrożenia płac w sektorze górniczym. „Przypominam, że działamy w określonych realiach. A te realia to jeszcze niedawne zapowiedzi premiera, że bardzo szybko dojdziemy do płac takich, jakie są na zachodzie. Prezydent podgrzał jeszcze tę atmosferę” – stwierdził. „Z jednej strony mówimy, jak to ma być za chwilę dobrze, mamy prawie zachód, a z drugiej mamy zgadzać się na obniżkę pensji? To jest raczej droga niemożliwa w szybkim czasie” – ocenił.

Gość RMF FM nie wykluczył protestów, jeśli rządowe propozycje dla górników będą niezadowalające. „Wiem, że centrale związkowe są gotowe do bardzo radykalnych działań, ze strajkami włącznie. O manifestacji w Warszawie nie wspomnę, żeby znowu nie było, że straszymy warszawiaków” – mówił.

Pytany o powody wzrostu liczby zakażeń koronawirusem wśród górników, Czerkawski wskazywał na trudne warunki pracy pod ziemią. „Pocieszające jest to, że większość tych zarażeń jest bezobjawowych. Tutaj też są takie podejrzenia, czy aby na pewno ci górnicy są zarażeni” – mówił. Jak przypuszczał, może to być „przypadkiem jakiś sposób na to, żeby uziemić górników”. „Patrz: żeby nie jechali do Warszawy i nie protestowali” – tłumaczył gość Rozmowy w samo południe w RMF FM.

Więcej na RMF24.PL