W ubiegłym roku w Rzeszowie doszło do 3260 kolizji i wypadków. Oznacza to, że na 1000 mieszkańców tego miasta przypadło 16,5 zdarzenia drogowego. Najczęstszą ich przyczyną było niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami. Z takim wynikiem Rzeszów wypadł bardzo niekorzystnie na tle całej Polski, zajmując 7. miejsce w zestawieniu 84 miast. Wyższy współczynnik wypadków i kolizji na 1000 mieszkańców odnotowano jedynie w Opolu, Częstochowie, Kielcach, Słupsku, Chełmie i Katowicach.
Eksperci rankomat.pl przygotowali listę 84 największych miast w Polsce i następnie porównali, ile kolizji oraz wypadków przypadło w nich na 1000 mieszkańców. Rzeszów zajął na niej 7. miejsce. W badanym okresie rezultat ten był najgorszy spośród wszystkich uwzględnionych w zestawieniu miast województwa podkarpackiego. W tym regionie najlepiej prezentował się wynik Stalowej Woli, która zajęła 81. miejsce w tabeli. Do przygotowania listy wykorzystano dane z Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji.
W 3260 kolizjach i wypadkach, jakie miały miejsce w 2022 roku w Rzeszowie, zginęło 6 osób, a 270 osób zostało rannych. W rezultacie Rzeszów zajął 7. miejsce (16,5 zdarzenia na 1000 mieszkańców) na liście 84 największych miast w Polsce uszeregowanych pod względem liczby zdarzeń drogowych przypadających na 1000 mieszkańców. Kierowcy w Rzeszowie spowodowali najwięcej kolizji i wypadków w wyniku niezachowania bezpiecznej odległości między pojazdami – takich zdarzeń było 868 (26,6% wszystkich zdarzeń w tym mieście). Najbardziej niebezpiecznym punktem Rzeszowa okazała się ulica Lwowska (195 kolizji i wypadków).
– Do najważniejszych czynników branych pod uwagę przez ubezpieczyciela podczas wyceny składki OC należą dane właściciela pojazdu (głównie jego wiek i historia ubezpieczenia) oraz samego pojazdu. Na maksymalne zniżki mogą liczyć przede wszystkim bezszkodowi kierowcy w średnim wieku. Firmy ubezpieczeniowe uwzględniają wprawdzie informacje dotyczące kolizji i wypadków, sieci dróg czy natężenia ruchu w danym mieście (regionie), by na tej podstawie ocenić ryzyko wystąpienia szkody, ale zazwyczaj statystyka ma mniejsze znaczenie niż indywidualne dane klienta – wyjaśnia Stefania Stuglik, ekspertka ds. ubezpieczeń komunikacyjnych rankomat.pl.
źródło: rankomat.pl