
„Jeżeli w ciągu dwóch, trzech dni się nie rozstrzygnie operacja wojskowa na korzyść Rosjan, że dojdą do Dniepru i okrążą wojska ukraińskie w kotle między Dnieprem a wschodnią granicą, nie okrążą miast i będą zatrzymani przez armię ukraińską, tzn. że nie będą mieli impetu do prowadzenia głębokich operacji i kolejnych walk. Wojska będą obciążone stratami i staną” – mówił gen. Waldemar Skrzypczak w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Były dowódca Wojsk Lądowych przestrzegał jednak, że Putin w trakcie negocjacji może postawić zaporowe warunki. „Niebezpieczne jest to, że Putin może powiedzieć za trzy dni przy stole negocjacyjnym, że teren, które zajęły wojska rosyjskie jest terenem Federacji Rosyjskiej” – mówił Skrzypczak.
Generał był pytany też o ewentualny udział armii białoruskiej w agresji Rosji na Ukrainę. „Armia białoruska od 8 lat jest częścią armii rosyjskiej, jest wpięta w system dowodzenia operacyjnego armii rosyjskiej. Co do dowodzenia Łukaszenka nie ma nic do powiedzenia” – powiedział były dowódca wojsk lądowych.
Cała rozmowa na RMF24.pl.