Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Dariusz Joński: Odbywa się wielki skok na kasę i stanowiska

Dariusz Joński: Odbywa się wielki skok na kasę i stanowiska

„Odbywa się wielki skok na kasę i na stanowiska. W najbliższym czasie pokażemy (…), co dzieje się w ministerstwach. Jak ludzie PiS dostają ogromne pieniądze” – mówi gość RMF FM i internetowego radia RMF24 poseł KO Dariusz Joński.

„Obchodzą formułę premii i nagród. Znaleźli inną formułę na to, żeby wypłacać dziesiątki tysięcy dla swoich ludzi. A oprócz tego widzimy jak ludzie PiS co chwilę lądują na różnego rodzaju stanowiskach. Mechanizm jest prosty. Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o ogromne pieniądze. Dotacje, różnego rodzaju subwencje, miejsca pracy. Chcą się zabezpieczyć” – zaznacza Dariusz Joński.

„Prezydent Duda doskonale wie, że Morawiecki nie stworzy żadnego rządu, ale daje czas PiS, aby niszczyli dokumenty, zabezpieczali się większymi odprawami. Przedłużali umowy i wypłacali różnego rodzaju pieniądze” – powiedział w RMF FM i internetowym radiu RMF24 poseł KO Dariusz Joński.

Poseł Koalicji Obywatelskiej był pytany czy PiS robi to w ramach prawa czy jednak jest ono łamane. „Często obchodzą prawo” – stwierdził Dariusz Joński. Podał też jeden z przykładów.

„Przykład ministerstwa aktywów państwowych, gdzie oprócz doradców, których ma minister Sasin, oprócz szefów gabinetu politycznego, natrafiliśmy z posłem Szczerbą na 19 tzw. ekspertów. To są eksperci od wszystkiego ale generalnie nie zastaliśmy żadnego w ministerstwie” – mówił Joński.

„Dodatkowo znaleźliśmy nazwiska polityków PiS, którzy oprócz tego, że dostają dość duże pieniądze, to co miesiąc jeszcze dodatkowo premie. Ich zazwyczaj nie ma, są na pracy zdalnej, nie wiadomo też czym się zajmują. Takich, w jednym tylko ministerstwie jest 19. Jakby pan mnie zapytał czy to jest zgodne z prawem, to niby jest zgodne z prawem. Tylko nikt nie wpadł wcześniej na taki pomysł, żeby masowo zatrudniać ludzi, oczywiście bez konkursu, bez powodów i przyczyny. Ale to robią” – dodał poseł Koalicji Obywatelskiej.

Kolejny przykład niegospodarności – zdaniem gościa RMF FM i internetowego radia RMF24 – jest Narodowy Instytut Wolności.

„Dzień po wyborach nagle ogłoszono konkurs na 70 mln do podziału” – mówił Joński. „Parę godzin przed wyborami, dokładnie w piątek, ogłoszono w PARP-ie podział środków na 1,800 mld, gdzie startowało 1500 firm. Tylko 200 dostało, z czego 3 firmy znane nam wszystkim, bo jedna związana z panem Szumowskim, jedna związana z panem Obajtkiem i jedna z firmą, która sprzedawała Pegasusa. Swoją drogą te 1300 firm do dziś nie dostało informacji dlaczego nie zostały zakwalifikowane. Nie ma punktacji na stronie, nie wiedzą dlaczego. A już chcą ogłaszać kolejny konkurs. Spieszą się” – mówił poseł KO.

„Wszystko się nie nadawało i było bez atestów”

Od kogo z PiS powinno się rozpocząć rozliczenia? Zdaniem polityka Koalicji Obywatelskiej jest kilka obszarów. „Na przykład obszar związany z pandemią i z tymi, którzy wyrażali zgodę na wyprowadzanie środków – myślę tu o respiratorach, maskach, przyłbicach. Wszystko się nie nadawało i było bez atestów. Za to odpowiedzialny był minister Szumowski, minister Cieszyński i premier Morawiecki, który wydał decyzję spółkom skarbu państwa, żeby kupowały” – wyjaśniał Joński.

„Orlen na przykład kupował maseczki od słynnego handlarza bronią, które następnie były sprzedawane na wszystkich stacjach benzynowych Orlenu. A on się wcześniej nie rozliczył z respiratorów. To jest cała grupa, która w tym uczestniczyła” – wyliczał polityk KO.

Jego zdaniem odpowiedzialny jest również Jarosław Kaczyński, który wówczas był wicepremierem ds. bezpieczeństwa.

„Wybielił sprawę afery respiratorowej. Wydał oświadczenie, że w tej sprawie – pomimo tego, że prokuratura prowadziła postępowanie. Wszystko jest w porządku, służby się sprawdziły, minister się sprawdził. Wszystko OK, tylko, że pieniądze nie wróciły, a handlarz bronią wyjechał sobie z kraju do Albanii” – mówił Joński.

Kolejnym obszarem według gościa RMF FM jest elektrownia Ostrołęka. „Dwa miliardy w piach. Trzeci obszar to są wybory kopertowe i złamanie prawa i przez Morawieckiego i Dworczyka i Sasina. Zlecenie wyborów Poczcie Polskiej, a nie Państwowej Komisji Wyborczej. Czwarty obszar to podsłuchy i Pegasus” – wyliczał.

Będą kolejne komisje śledcze?

W jaki sposób ma dojść do tych rozliczeń? „Jest kilka możliwości. Po pierwsze chcemy zbudować niezależną prokuraturę. Bo jednak ludzie oczekują, aby organy państwowe działały skutecznie” – mówił Joński.  „Po drugie komisje śledcze. Jest zgoda, żeby takie komisje powstały, żeby jednak ludzie zobaczyli co się działo. Mamy też sejmową komisję odpowiedzialności konstytucyjnej i tutaj możemy mówić o odpowiedzialności konstytucyjnej. 115 podpisów jest potrzebnych przy samym wniosku. Jak już jesteśmy przy tym, to również pojawia się nazwisko prezesa Glapińskiego” – mówił poseł KO. Jego zdaniem, Adam Glapiński powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.

Joński odniósł się również od budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Według niego, budowę należy „zatrzymać i zrobić głęboki audyt”.

„Jeśli wydano pięć mld zł i nie wbito łopaty to wielu się zastanawia gdzie i dla kogo poszły te pieniądze” – stwierdził poseł KO.

źródło: Rmf24.pl