Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Barbara Nowacka: Jesteśmy w stanie czekać i zrobić miejsca na listach

Zdjęcie ilustracyjne

Barbara Nowacka: Jesteśmy w stanie czekać i zrobić miejsca na listach

„Zaufanie do Szymona Hołowni jest w lekkiej bessie, ale jesteśmy w stanie z tym żyć i odbudowywać zaufanie” – stwierdziła Barbara Nowacka tłumacząc sytuację związaną z projektem wspólnej listy wyborczej opozycji. Jak zaznaczyła wiceprzewodnicząca Koalicji Obywatelskiej w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, wspólny start przyniesie najlepsze efekty, a celem opozycji jest zdobycie większości konstytucyjnej, aby „obalać weto prezydenta i posprzątać po PiS-ie”.

Prowadzący rozmowę Paweł Balinowski zapytał Barbarę Nowacką, czy KO szykuje się do samodzielnego startu w wyborach.

„Cały czas się szykujemy się do wyborów, ale cały czas czekamy na pozostałych partnerów koalicyjnych. Obserwując to całe zamieszanie, wykazujemy dużą cierpliwość i spokój, i dużą radość, że w końcu burze się uspokoją i będziemy mogli budować – zapewniła Barbara Nowacka

„Mimo tego, że będziemy podejmowali działania szykujące nas do samodzielnego startu, do końca będziemy czekali na decyzję” – stwierdziła Nowacka pytana o zdanie w sprawie stanowiska innych ugrupowań opozycyjnych. Jak powiedziała, KO może czekać na decyzję potencjalnych koalicjantów do kwietnia, maja czy nawet czerwca. „Jeżeli Szymon Hołownia powie (wtedy – przyp. red.): przemyślałem, chcę tej listy, to zrobimy wtedy wszystko, żeby to doszło do skutku” – powiedziała wiceszefowa KO.

Jej zdaniem wspólna lista opozycji to najbardziej efektywny sposób na start w wyborach. „Będziemy czekać” – powtórzyła. „Jesteśmy w stanie tak się dogadać, żeby zrobić miejsca na listach” – dodała.

A co z zaufaniem do Szymona Hołowni, którego ugrupowanie Polska 2050 wyłamało się ze wspólnego głosowania w Sejmie w sprawie zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym?

„Zaufanie jest w lekkiej bessie, ciężkie są to relacje” – przyznała Barbara Nowacka. „Stolik został przez Hołownię wywrócony. Jesteśmy w stanie z tym żyć i odbudowywać zaufanie. I lepiej je odbudować jak najwcześniej” – mówiła.

„Budowanie rządu będzie wymagało dogania się ze wszystkimi” – powiedziała Nowacka. Jak wyjaśniła, chodzi o zdobycie większości konstytucyjnej, aby obalać weto prezydenta, dokonać zmian w konstytucji i „posprzątać po PiS-ie”.

Barbara Nowacka została również zapytana o opinię w sprawie wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który sugerował, że polskie władze rozważały udział w rozbiorze Ukrainy po rosyjskiej agresji na ten kraj.

„To były słabe słowa. Radosław Sikorski próbuje to wytłumaczyć w swoich mediach społecznościowych” – powiedziała Barbara Nowacka. „Chyba wszystko zostało wypowiedziane na ten temat” – dodała.

Nie odniosła się natomiast bezpośrednio do pytania Pawła Balinowskiego, czy Sikorski powinien przeprosić za te sformułowania – czego domaga się np. premier Mateusz Morawiecki – i czy mógłby znaleźć się na listach wyborczych Koalicji Obywatelskiej.

„Naprawdę namawiam pana premiera Morawieckiego, żeby przestał się zajmować wypowiedziami europosłów i zajął się rządzeniem, porządkiem w swojej koalicji, zajęciem się tym, jak mu Ziobro blokuje pieniądze z KPO” – wyliczała posłanka Inicjatywy Polskiej.

Rozmowa na RMF24.pl