Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Zima 2023/2024

„Efektów nowych obostrzeń spodziewamy się najwcześniej po 3-4 tygodniach. Teraz mamy piekło”

Dr Agnieszka Szarowska: Efektów nowych obostrzeń spodziewamy się najwcześniej po 3-4 tygodniach. Teraz mamy piekło

„(Nowe obostrzenia) pomogą szpitalom, tym, którzy muszą trafić do szpitala, tym, którzy będą wymagali leczenia respiratorem. (…) Jeżeli wprowadzamy obostrzenia, efektów spodziewamy się najwcześniej po 3-4 tygodniach” – mówiła w Porannej rozmowie w RMF FM dr Agnieszka Szarowska, lekarz zakaźnik i pełnomocnik dyrektora Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA ds. Covid-19.

Jak zaznaczyła: „Gdybyśmy wszystkie te obostrzenia wprowadzili w sierpniu, kiedy było najmniej zakażeń, (…) wtedy byłaby szansa na to, że nie byłoby tego gwałtownego wzrostu (zakażeń). (…) A teraz mamy piekło”.

Podkreśliła, że skuteczność restrykcji zależy od ich powszechnego przestrzegania.

„Ludzie faktycznie chodzą w maskach, ale nadal nie widzę efektów, jeżeli chodzi o zgromadzenia publiczne, różnego rodzaju imprezy – to nadal jest, może przeniosło się z barów, z restauracji. W moim bloku dwa dni temu ciężko było nawet spać (…). Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielkim jest to zagrożeniem. Myślimy, że jak przenieśliśmy imprezę z baru do własnego domu, to tam już jest bezpiecznie? No nie jest. (…) Doprowadzamy do tego, że te wszystkie obostrzenia, to, że ludzie tracą pracę, bankrutują firmy, nie przeniesie żadnego efektu” – alarmowała dr Agnieszka Szarowska.

Rozmowa trwa na RMF 24.