
PODKARPACIE. Ernest M. (31 l.) swoje ofiary wyszukiwał w internecie, a w sieci czuł się jak ryba w wodzie, ponieważ wykorzystywał swoje zawodowe triki. Docierał do dzieci, ale tak, aby nie pozostawiać po sobie śladu. Mimo to okazał się gorszym informatykiem niż policyjni spece. Dzięki nim sąd w Tarnobrzegu na Podkarpaciu nie miał wątpliwości, aby posłać informatyka do więzienia – informuje portal fakt.pl.
Wybierał dziewczynki, które miały mniej niż 15 lat. Rozpoczynał rozmowę i po kilku tygodniach schodził na coraz bardziej pikantne tematy. Skłaniał dzieci do robienia i przesyłania sobie rozebranych zdjęć, a kiedy je zdobywał, szantażował. Straszył swoje ofiary, że porozsyła fotografie do ich szkół, znajomych i rodziny. W jednym przypadku swojego groźby nawet spełnił… – pisze znany serwis.
Cały artykuł znajduje się tutaj.
źródło; fakt.pl
Promocje na DZIEŃ OJCA 2022: