Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

„Kupno mieszkania jest dziś bardzo trudne”

Czy przeciętna polska rodzina 2+2 może dziś kupić mieszkanie w Białymstoku? „To jest bardzo trudne w tej chwili. Jeszcze rok temu było to możliwe” – mówił w Rozmowie w południe w RMF FM Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i prezes zarządu fundacji Unia Metropolia Polskich. „Miejmy nadzieję, że tego szaleństwa cenowego już nie będzie” – dodał gość Krzysztofa Berendy.

Według ostatnich danych ceny mieszkań w Białymstoku wzrosły najbardziej spośród polskich miast. „Ceny rosły dlatego, że był duży popyt. Chociaż mimo wszystko podaż też była bardzo duża. W ubiegłym roku w Białymstoku oddano ponad trzy tysiące mieszkań, to jest ogromna liczba, a liczba mieszkańców specjalnie nie wzrosła. Prawdopodobnie chodzi o to, że okoliczni mieszkańcy, ci z mniejszych miejscowości,  inwestują, kupując mieszkania swoim dzieciom albo po prostu uciekając od gotówki. Kupują mieszkania, bo to jest do tej pory bardzo dobra forma inwestycji” – mówił Truskolaski.

By kupić dziś 50-metrowe mieszkanie na kredyt w Białymstoku, trzeba liczyć się z ratą 3,2 tys. zł. „To jest bardzo dużo. Miejmy nadzieję, że tego szaleństwa cenowego już nie będzie. Trudno spodziewać się jakiegoś drastycznego spadku cen mieszkań, dlatego że cały czas drożeją towary, drożeje benzyna i inne składowe, które wpływają na koszty” – podkreślił gość RMF FM.

Czy zatem przeciętna rodzina może dziś pozwolić sobie na zakup mieszkania w tym mieście? „To jest bardzo trudne w tej chwili. Jeszcze rok temu było to możliwe” – przyznał prezydent, wskazując na jeszcze inny powód: „nawet przy tych samych zarobkach, czy nieco wyższych, bank ocenia zdolność kredytową znacznie niżej, znacznie bardziej surowo”.

Rozmowa na RMF24.pl