Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Podkarpacie: 5-latek topił się w rzece! Bohaterska postawa strażnika granicznego

Fot. strazgraniczna.pl

PODKARPACIE. Chorąży SG Krzysztof Cozac uratował 5-letniego chłopca, który topił się w rzece Lubaczówce. Aktualnie, stan zdrowia dziecka jest już stabilny, został wypisany ze szpitala.

Do zdarzenia doszło w sobotę po południu, 13 kwietnia w Lubaczowie. W tym dniu st. chor. sztab. SG Krzysztof Cozac, który na co dzień pełni służbę w Placówce SG w Lubaczowie, przebywał na dniu wolnym od służby.

Korzystając z ładnej pogody udał się wraz z rodziną na spacer wzdłuż rzeki Lubaczówki. Nagle z wysokości mostu zauważył dryfujące z prądem rzeki dziecko. Początkowo, jak mówi, nie mógł w to uwierzyć. Obserwowany obiekt pojawiał się na powierzchni, a następnie znikał w otchłani ciemnej wody. Przyglądał się uważnie i nagle dostrzegł sam czubek dziecięcej główki. Natychmiast wskoczył do rzeki. Woda w tym miejscu była głęboka i mętna. Mówi, że nagle przez głowę przemknęła mu myśl, że jeśli teraz chłopak pójdzie na dno, to już nie zdoła go odnaleźć w brudnej i błotnistej toni. Momentalnie, z całą siłą, mocno go uchwycił i wyciągnął na brzeg. Tutaj zaczął udzielać dziecku pierwszej pomocy. Szybko zdjął mu mokre ubrania, zawiną w koc i razem z kierowcą przygodnie zatrzymanego pojazdu, umieścił dziecko na tylnym siedzeniu – informuje Bieszczadzki Odział Straży Granicznej.

Natychmiast wezwano służby. Przyjechała Straż Pożarna, Policja oraz pogotowie ratunkowe. Chłopak trafił do szpitala w Lubaczowie. Okazało się, że ma na imię Norbert, ma 5 lat i bawiąc się na brzegu rzeki, ześlizgnął się i wpadł do wody. Aktualnie, stan zdrowia dziecka jest stabilny i nie zagraża mu już żadne niebezpieczeństwo.

źr. strazgraniczna.pl